O hodowli

"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów
i osoby poszkodowane przez los."

( Oskar Wilde )

Nasza przygoda z kotami brytyjskimi zaczęła się w 2004 r, dość przypadkowo. Postanowiliśmy kupić miłego kotka
do towarzystwa . Ponieważ pomysł ten dojrzewał w Nas dość długo, byliśmy częstymi gośćmi na łódzkich wystawach kotów. Tam też jesienią 2004 r. zostaliśmy szczęśliwymi posiadaczami koteczki : Karioka Czankra*PL kolor BRI f22.( Obecnie wysterylizowana wiedzie spokojne życie "kanapowca" u naszych przyjaciół ) Karioka, zwana w domu Lusi - wiodła spokojne, lecz nudne życie wylegując się na kanapie,
w fotelu i gdzie tylko się dało. Ponieważ okazała się dość towarzyska i strasznie się nudziła postanowiliśmy zorganizować jej nieco rozrywki w postaci 4 ślicznych dzieci. Karioka została mamą jesienią 2005r. Od tego czasu nasza hodowla "wzbogaciła" się
o jeszcze kilka kotek, olbrzymiego kremowego kocurka   IC Cameo Silky Babe*Cz, który w tym roku obchodzi swoje 10 urodziny . Od ubiegłego roku jest z nami również liliowy kocurek Wally Key-Pax*Pl.

 

 

 


         " Największą przyjemnością
w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko nie będzie się z tego śmiał, ale też zrobi z siebie głupka." ( Samuel Butler )
       

 
Hodowla psów ma swój początek wiele lat temu. Na samym początku były to dwa białe miniaturowe pudelki, które były
z nami przez 16 lat.
Następnie po dwuletniej przerwie, kiedy już podjeliśmy decyzję o zakupie nowego przyjaciela dołączyła do nas suczka:
WESTIE Bessa Biała Osa,przyjechała do nas z Żyrardowa z doskonałej hodowli pani Moniki Boruckiej. Od tego czasu rozpoczęła się nasza fascynacja terrierami :),
Bessa wraz ze swoją córką Abigail opuściły nas po 14 latach i znów mieliśmy dylemat .... i co dalej ? Już widzieliśmy, że musi to być terrier. Po długich poszukiwaniach i ciężkich rozmowach w 2017 roku dołączyła do nas fantastyczna dziewczynka :
Simply Nice Ziemann , biało brązowa suczka Jack Russell Terrier.
Od tego czasu po naszym ogrodzie biega "diabeł wcielony" i mam nadzieję, że pozostanie z nami jeszcze wiele lat, przynosząc wiele radości i sukcesów wystawowych . Tak na marginesie - zastanawiamy się nad powiększeniem rodzinki :).

Wszystkie nasze zwierzęta zawsze, żyły i żyją w wielkiej przyjaźni, co jest doskonałym dowodem na to, że " chcieć to móc ", i że nawet pies z kotem może jeść z jednej miski.

 Dawniej   i teraz :)

 

do góry